Fantasmagoria
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Antykwariat

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Apple Cantrell
Bezsenność
Bezsenność
Apple Cantrell


Liczba postów : 22
Join date : 15/11/2012
Wiek : 32
Skąd : Notthingam

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePią Lis 16, 2012 8:47 pm


Antykwariat

Niewielki, dwupokojowy sklepik, w którym od lat składowane są coraz to nowe antyki. Wszystko jest porozwalane bez ładu i składu po pułkach, podłodze, na stołach i szafkach. Rozpoczynając od małych przedmiotów, kończąc na meblach. Między tym wszystkim dodatkowo co jakiś czas przechadza się czarny czarny kocur o świecących w ciemności oczach. Na samym końcu pokoju znajduje się stary stół, a za nim krzesło od innego kompletu, robiące za ladę sklepową. Jedyna w miarę nowa rzecz, to kasa.


Powrót do góry Go down
Cecilly Fitch
Bezsenność
Bezsenność
Cecilly Fitch


Liczba postów : 10
Join date : 01/12/2012
Wiek : 31
Skąd : Notthingam

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePon Gru 03, 2012 8:50 pm

Do jej uszu dotarł wysoki dźwięk dzwoneczka przy drzwiach, a do antykwariatu wtargnął podmuch wiatru - razem z nim Cecilly. Zamknęła za sobą drzwi, skupiając się, by zrobić to bezszelestnie; od dziecka tkwiło w niej przekonanie, że w takich miejscach jak to nie powinno się hałasować. Nie chodziło nawet o jakikolwiek savoir-vivre lub inne konwenanse, po prostu mogłoby się wydawać, że każdy inny dźwięk niż subtelny szelest przekręcanych kartek i świszczący szept zniszczą magiczną otoczkę tego miejsca.
Stąpając więc z wielka ostrożnością i jakby namaszczeniem, przeszła w głąb sklepu, wodząc wzrokiem po znajdujących się wewnątrz przedmiotach. Antykwariaty uwielbiała za to, że każdy z nich miał swoją historię, a układanie różnych jej wersji w głowie było zajęciem zajmującym jej wiele czasu.
Przejechała wzrokiem po półce z książkami, dłonią po przykrytej cienką warstwą kurzu poręczy wiklinowego fotela i rozejrzała się za sprzedawcą. Wydawałoby się jednak, że była w sklepie sama; zacisnęła usta i przeszła na sam środek sklepu, z którego było dobrze widać całe wnętrze.
- Przepraszam? - powiedziała dość głośno, a jej własny głos, brzmiący, jakby nie używała go od miesięcy, zabębnił jej w uszach, zdając się być tu zupełnie nie na miejscu.
Powrót do góry Go down
Sebastian Roth
Bezsenność
Bezsenność
Sebastian Roth


Liczba postów : 37
Join date : 15/11/2012
Wiek : 36
Skąd : Nottingham

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePon Gru 03, 2012 9:31 pm

Cholera! Cholera, cholera, cholera noo! Przecież ona go zabije! Zgubił rozliczenie z poprzedniego miesiąca?! Przecież to nie możliwe. Głupia Seba! Weź się koleś w garść. Wdech, wydech, wydech, nie myl się, wdech, wydech, wdech, wydech, bardzo ładnie. A teraz zastanów się... Gdzie ostatnio widziałeś pieprzony świstek papieru?
Sebastian zaczął bardzo intensywnie myśleć nad swymi poczynaniami z owym przedmiotem, ale za nic nie mógł sobie przypomnieć. Przecież jak ta kobieta tu wpadnie, żeby zobaczyć jak mu idzie to go zabije.
Cholera. MAGAZYNEK!
Ile sił w nogach, Sebastian popędził do magazynku, który w sumie znajdował się pięć metrów od jego poprzedniej pozycji. To w sumie nie ważne. Znalazł się tam w mgnieniu oka i zaczął przegrzebywać sterty papierów, robiąc sto milionów razy większy bajzel niż tam był. Kartki i karteczki fruwały w powietrzu. Nie, nie przyszło mu do głowy, żeby zadzwonić i spytać gdzie to głupie rozliczenie jest. Lepiej rozwalić wszystko, a potem zarywać noc, żeby to poskładać.
Wtedy... Dzwonek. O nie! Klient! Wyleciał jak burza z tego magazynku, porywając za sobą kilka kartek które wydostały się do wnętrza antykwariatu.
- W czym mogę służyć? - spytał z udawanym uśmiechem. W gruncie rzeczy był lekko podirytowany, ale klient nasz pan jak to się mawia...
Powrót do góry Go down
https://fantasmagoria.forumpolish.com
Pacyacya-koova
Bezsenność
Bezsenność
Pacyacya-koova


Liczba postów : 28
Join date : 18/11/2012

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 8:15 pm

Szła przez ulicę swojego przepięknego miasta, rozkoszując się okropnie zimnym powietrzem i wzrokiem ludzi, którzy po prostu nie pojmowali, jak można zafarbować sobie włosy na kolor zielony. Są ograniczeni bardziej niż zwierzęta w zoo, choć i nawet te mają wybiegi- stwierdziła w myślach, gdy starsza pani wpatrywała się w nią jak na ewidentną szajbuskę. Westchnąwszy i poprawiając swoją torebkę wkroczyła, niosąc za sobą woń ślicznych, chłodnych jak mięta i słodkich jak róża perfum. Jeżeli ktokolwiek był w tej dziurze, a na razie tego nie zauważyła, gdyż była pod wrażeniem ogólnego nieładu w pomieszczeniu, mógł ujrzeć ją w kremowym płaszczu, wełnianym szaliczku (własnoręcznej produkcji) w podobnym odcieniu, a także sporych rozmiarów oficerek, wyszczuplających przy okazji jej nogi, odziane w zwykłe, ciemne rajstopy. Już na wejściu zaczęła ściągać płaszcz, odsłaniając sukienkę składającą się tak: od góry szary sweter, od dołu plisowana, różowa spódnica.
- Sebastianie... - rzekła z jakże uroczym uśmiechem oraz niesamowicie przerażającym wzrokiem, który zwiastował rychłe kłopoty chłopaka - Czy masz dla mnie to rozliczenie, o które cię prosiłam? - wyniosły ton oznajmił mu, że właściwie to ona zna odpowiedź. Spojrzała na jego twarz, a mina na jej pyszczku wciąż nie ulegała żadnej zmianie. Niech no tylko będą na osobności.
Powrót do góry Go down
Sebastian Roth
Bezsenność
Bezsenność
Sebastian Roth


Liczba postów : 37
Join date : 15/11/2012
Wiek : 36
Skąd : Nottingham

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 9:11 pm

Słysząc głos tej bestii chłopak drgnął lekko. To uczucie podobne do... Poczucia na karku chłodnego oddechu jakiegoś trupka z horroru. Przecież to okrutna kobieta! Ona go poćwiartuje i wyrzuci szczątki przez okno!
- Paćka! - nerwowo zawołał, co miało służyć jako swoiste przywitanie. Niestety musiał olać klientkę, i zająć się przyjaciółką... Albo co było bardziej realne - własnym życiem.
Przez chwilę zastanawiał się czy cholera nie lepiej uciec przez okno, ale się rozmyślił... Niby nie wysoko, ale jednak nie powinien robić takich rzeczy...
- Oczywiście, że mam! - prychnął, jakby było to rzeczą oczywistą. - Pardon... - rzucił w przestrzeń, jakby do nikogo konkretnego. Trochę do tej dziewczyny, trochę do Paćki.
Wleciał do magazynku i zabarykadował od środka.
Koleś, co robić, weź się w garść. Nononono. Rzucił się na stół i zaczął grzebać w papierach, ale cholernego papierka jak nie było tak nie było. No nie było i tyle. Z nerwów zaczął nawet głupio myśleć.
- Chwilunia, nie wiem gdzie je położyłem! - krzyknął głośno z magazynku.
Co robić, co robić, o niebiosa!
Powrót do góry Go down
https://fantasmagoria.forumpolish.com
Pacyacya-koova
Bezsenność
Bezsenność
Pacyacya-koova


Liczba postów : 28
Join date : 18/11/2012

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 9:32 pm

Jaką okrutną satysfakcję sprawiało jej jego zachowanie - to lekkie zmieszanie i można powiedzieć, że spanikowanie. Łba by może nie urwała, bo toż to nie pierwszy raz chłopak cokolwiek ważnego zgubił. Ale misją Elizabeth zadaną przez samą siebie było przywrócenie go do porządku - nieważne, ile miałoby to trwać, bo mogłoby nawet do starości. Niech poczuje się odpowiedzialny za to, co robi i czego nie. - zacytowała własne myśli sprzed paru lat. Ona jest pewna, że ten chłopak niemalże jest zatwardziały w swym trudnym charakterze, a mimo to... Cóż, daje mu kolejne zadania "do ćwiczeń". Przyłożyła dłoń do swego czoła, ukazując swoje "zażenowanie". W popularnym stwierdzeniu po prostu strzeliła facepalma.
Ona w czasie świrowania swojego przyjaciela, który zgubił rzecz dosyć istotną i musiał chociaż spróbować to odnaleźć, obsłużyła dziewczynę.
- Nie wiesz, gdzie położyłeś... - mruknęła pod nosem, przewracając oczętami - Z kim ja się zadaję... - westchnęła, niczym męczennik.
Po pięciu minutkach zaczęła pukać do drzwi pomieszczenia, gdzie był Sebastian. Jak już pozbyła się wyprowadzanej przez nią kobiety, zamknęła na chwilę antykwariat. Zbytniego ruchu nie było, a zwykle się ludzie dobijają, jak czegoś chcą. Taka... Tradycja.
- Zgubiłeś - stwierdziła wyraźnie, żeby wiedział, jak bardzo jest zła - Zacznij być odpowiedzialny! - powiedziała z wyrzutem - Ile ty masz lat? - dodała dla równowagi. Jeżeli wkrótce nie da mu tego świstka, czeka go niemały wykład.
Powrót do góry Go down
Sebastian Roth
Bezsenność
Bezsenność
Sebastian Roth


Liczba postów : 37
Join date : 15/11/2012
Wiek : 36
Skąd : Nottingham

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 9:50 pm

Sebastian w pośpiechu złapał jakiś druczek. Nie był pewien czy to to, ale uznał, że jest szansa, że się upiecze.
- Jestem odpowiedzialny! Karmię kota i nie zdechł jeszcze ani razu! - prychnął. Raczej nie było to całkiem poważne stwierdzenie, ale próbował rozładować atmosferę. Może nie całkiem udolnie, ale liczą się chęci!
- Masz - dał dziewczynie kartkę, trzymając kciuki, żeby było to rozliczenie. Huh... - Nie zgubiłem, matko...
Gupia baba, no! Będzie tu krzyczała na niego, jak on przecież jest całkiem dorosły i odpowiedzialny i w ogóle. Dajcie spokój, jak tak można porządnego człowieka traktować?
Sebastian na powrót przybrał dumny wyraz twarzy i odszedł z powrotem do magazynku. Tym razem zaczął składać kartki. Olać kolejność, funkcje. Kartka jest kartka.
Powrót do góry Go down
https://fantasmagoria.forumpolish.com
Pacyacya-koova
Bezsenność
Bezsenność
Pacyacya-koova


Liczba postów : 28
Join date : 18/11/2012

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 10:17 pm

Uniosła kąciki ust delikatnie, gdyż stwierdzenie "nie zdechł ani razu" było genialne. Nie na tyle, żeby się roześmiała, nie. Coś musi ją zaskoczyć, jak jest spokojna, by wydała z siebie ten kryształowy dźwięk. Wzięła do ręki kartkę, spozierając na nią powoli, od niechcenia.
- To. Nie. Jest. Ostatnie. Rozliczenie - paca go łapą z kartką po głowie z każdym słowem, sączącym się powoli z jej ust, jak jad. Wpatruje się w niego, mając ochotę powiedzieć wiele. Ale to wiele było tak trudne do wyrażenia dla dziewczyny, jak naście lat temu. Zrobiła prostą operację wdech-wydech, pozwalającą na rozwiązanie się języka. I przemyślenie swoich słów.
- Tydzień temu prosiłam cię o uporządkowanie papierów. Nie wiem, czy to zrobiłeś, jednakże obecnie jest tam syf. - Ponownie rzuciła okiem na magazynek, a powieka zaczęła drgać niebezpiecznie - Aktualne "sprawy" trzyma się na wierzchu, a przynajmniej w takim miejscu, w którym łatwo coś znaleźć. Na przykład w tej szufladzie - otworzyła na czuja szufladę na sklepie, tuż pod kasą. Wyjęła rozliczenie, sprawdzając aktualność tego.
- Voila, drogi chłopcze - zmrużyła oczy - Następna sprawa to to, że jak będziesz wszystko zwalał na jeden stos, to sam będziesz kompletował dokumenty, po kolei wszystkie.
Nie krzyczała. Tylko mówiła mu, żeby się bardziej postarał po swojemu. Dawno się tak nie nagadała, głównie dlatego, że nie miała po co.
- Ostatnia, to też dosyć ważna rzecz - wypuściła powietrze, już mniej się pusząc. Założyła ręce na siebie i oparła się o ladę - Moja znajoma może przywieźć nam trochę staroci z Ukrainy. Niedrogo - magiczne słowo, które ją skłoniło, żeby mu to powiedzieć - Liczę głównie na biżuterię, a ją umieścimy w tym - wskazała szklany regał w rogu magazynu. Broszki, kolczyki... Ozdoby. Wiesz, o co chodzi. Zgadzasz się?
Wzruszyła ramionami, w ten sposób pokazując mu, że to w sumie dlań wszystko jedno. Tylko po prostu będą musieli wyłożyć trochę kasy.
Powrót do góry Go down
Sebastian Roth
Bezsenność
Bezsenność
Sebastian Roth


Liczba postów : 37
Join date : 15/11/2012
Wiek : 36
Skąd : Nottingham

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimeSob Gru 22, 2012 9:40 pm

Z każdym pacnięciem w głowę, Sebastian kurczył się w sobie, jednocześnie jakby kurcząc się w swej zewnętrznej formie, a mianowicie chował głowę między ramionami i uginał kolana. Wyglądał przy tym tak bezbronnie jak mysz, którą wielki słoń właśnie ma rozgnieść swoją olbrzymią słoniową nogą.
- No, ale kiedy ja posprzątałem. Tylko kazałaś znaleźć rozliczenie, to się odsprzątało - burknął.
No niby nie był obrażony, ale jego duma zdecydowanie została urażona. I to przy klientce. Nawet całkiem ładnej, cholera. Co za Paćka. Zawsze musiała narobić mu wstydu.
- O. Oooo... Ooooooooo... - jakże inteligentna odpowiedź wydobyła się z jego ust po usłyszeniu propozycji dziewczyny. No, no, całkiem nieźle. - A ile to jest to niedrogo? - w myślach zaczął przeliczać obecny budżet. Tak na oko. Krzywił się przy tym niemiłosiernie. Oto jak na ludzi wpływała matma. Powinni zakazać tego świństwa, żeby Sebastian nie musiał się ośmieszać... No.
- W tym miesiącu krucho - westchnął, kiedy już skończył odejmować od zaokrąglonego utargu koszt czynszu, wszystkich opłat i kolejnej dostawy.
Szczerze mówiąc interes nie był z tych bardzo dochodowych. Ale ich oboje to fascynowało, więc to ciągnęli. Na życie wystarczało.
Powrót do góry Go down
https://fantasmagoria.forumpolish.com
Pacyacya-koova
Bezsenność
Bezsenność
Pacyacya-koova


Liczba postów : 28
Join date : 18/11/2012

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimeSob Gru 22, 2012 10:19 pm

Słuchała jego wypowiedzi uważnie. Już nie chciała mu prawić kolejnych wywodów, bo po prostu nie chciała. Mówić jak do słupa, a słup jak dupa. Niezbyt mądre powiedzonko zabrzmiało w jej główce, a potocznie mówiąc, to i tak żadna różnica, czy mu teraz coś jeszcze powie, czy nie. Był chyba zbyt urażony, żeby w tej chwili cokolwiek powiedzieć w stylu: "w porządku". Ona w każdym razie nie będzie z tego powodu płakać w kąciku.
- 500 funtów - stwierdziła. Rzecz jasna jej niedrogo czasem oznaczało dwie różne sprawy. Że albo naprawdę tanio albo drogo, ale ją na to stać. - Poproszę rodzinę o trochę kasy, to nie problem. Ale i tak trzeba zrobić ulotki o tej szopie. Rozgłosić się - zaczęła poprawiać stare książki, patrzeć, gdzie jest kurz. Na takich gratach łatwo się on zbiera, prawie jak grawitacja na wszystko wokół nich. Sięgnęła po miotełkę i zaczynając o dość sporych rzeczy na wystawie, jak rzeźby lub grubsze księgi, bo i takie się zdarzały. Niektórzy kupowali je tylko dlatego, by się popisać przed znajomymi; oni na ogół nie czytali ani trochę.
Powrót do góry Go down
Sebastian Roth
Bezsenność
Bezsenność
Sebastian Roth


Liczba postów : 37
Join date : 15/11/2012
Wiek : 36
Skąd : Nottingham

Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitimeSob Gru 22, 2012 10:48 pm

Westchnął. Nie lubił uświadamiać sobie, że interes nie kręci się najlepiej.
- Dobra - przytaknął. - Dzisiaj siądę do komputera i zaprojektuję kilka wzorów ulotek i możemy kogoś wysłać w przyszłym tygodniu...
Dobra, dobra. Wiedział, że pewnie padnie na niego z tymi ulotkami, ale dobra. Czasem trzeba schować dumę do kieszeni i czynić swą powinność.
Szczerze powiedziawszy było mu troszkę smutno. Wciąż żył dziecięcym pragnieniem o zbijaniu fortuny na tym interesie i o wyniesieniu go na wyżyny. Żeby kupował u nich Tim Burton, albo prezydent! O. To byłoby dobre. A nie jakiś tam podrzędny sklepik. Może właśnie przez te swoje wygórowane pragnienia Sebastian tak często miał słomiany zapał...? O, właśnie do tego tak bardzo potrzebował kochanej Paciaciakowej. No bo nikt tak jak ona nie kopał do w dupsko, żeby się pozbierał i był facet nie baba. No.
- Wyskrobiemy! - próbował przekonać sam siebie. - Nie no, nie ma to jak dokładać do interesu, ale co tam - pokręcił głową i zaczął zbierać kartki. Kazanie minęło, stres zaczął powoli puszczać, co sprawiło, że przestał logicznie myśleć i to układanie kartek w sumie na nic się nie zdało, bo kupki były tak przypadkowe, że w sumie czy był śmietnik na podłodze czy na stole, to nie grało wielkiego znaczenia.
Powrót do góry Go down
https://fantasmagoria.forumpolish.com
Sponsored content





Antykwariat Empty
PisanieTemat: Re: Antykwariat   Antykwariat I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Antykwariat
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fantasmagoria :: Nottingham :: Centrum-
Skocz do: